Kto to napisał ?
Powiadasz, że źle sypiasz – mój miły aniele;
Ściel łoże nieleniwie – radzić się ośmielę.
Po dniu noc zapada – to prawo natury;
Gdzie wina tam kara – prawo dane z góry.
Wszelka władza przemoc stosuje ochoczo;
Demokracja ponadto i walczy z przemocą.
Brzydota, że przez Piękno uciśniona była,
O równość tak walczyła, aż wszystko zbrzydziła.
Już wielu raj na ziemi ludziom stworzyć chciało,
Lecz zawsze im podatków od ludzi nie stało.
Sam wydawać nie umiesz – więc obywatelu
minister cię wyręczy (a
najlepiej wielu).
Dobre słanie
za sen stanie.
Wszędzie na świecie są
hece:
w klasztorze i na dyskotece.
Zagadki: |
|
|
|
VI 2005
|
|
Od pioruna aż do grilla płomienista
trwa idylla. |
|
Mieści dowolne litery, ale
podciera cztery. |
|
|
ŁS 2005
|
|
ŁS 2005 |
|
Kto
napisał powyższe brobiazgi?
Raz pan Tomek miał swój domeki wyrabiał w nim co chciał. To w salonie trzymał konie to wielbłąda w kuchni miał. Zaskarżyli go sąsiedzi, że zwariował, że się wściekł. Sąd im na to w odpowiedzi bez wahania krótko rzekł: „Wolnoć Tomku w swoim domku nawet w wannie sadzić bez; Niech nie zdziwi to znajomków boć to Tomka domek jest” Panna Lili miał willę obok Tomka domku tuż; A w tej willi dzieci tyle, że już dalej ani rusz. Tomek już z wściekłości chory, że dzieciaki tak się drą; Powystrzelać chciał bachory, ale rzekły mu „Pardon” Wolno Lili w swojej willi bawić dzieci nie wiem czym; chciałbyś Tomku mieć potomków, ale bracie nie masz z kim. Jedna ciocia miała kocię, a to kocię kotów sto; Każdy kot miał swoje kocię, miauczało bractwo to. Lili tego dosyć miała, Tomek tego dosyć miał; Ale kotów banda cała powiedziała krótko „Miau” Wolno koci u swej cioci mieć z kotami koci kram; Kot napsoci moi złoci koci, cioci, a nie wam. Obok mieszkał pewien Janek, który miał wielkiego psa; Wyprowadzał go na ganek i pies szczekał przez pół dnia. Pies ten robił takie piekło, że się koty darły z nim; Parę osób już się wściekło, lecz sąd odpowiedział im: „Wolnoć Janku na swym ganku żeby na nim szczekał pies; Od wieczora do poranku, boć to Janka ganek jest” Toteż pewna panna Hanka ma patefon i ma spryt; Więc dręczyła Hanka Janka grając sześć tysięcy płyt. Grała ciągle w swej altanie, a gdy Janek jęczał zły rzekła mu „Szanowny Panie, lepsze płyty są niż psy” Grała ciągle w swej altanie: „Pan się gniewa, mniejsza z
tym, a do tego jeśli pan chce, zatańcz pan z swym własnym
psem” Więc zwariował biedny Tomek: koty struł pewnego dnia, zdemolował własny domek, skradł patefon, zabił psa. Piękne panie i panowie, na pamiątkę tamtych dni tak powstało to przysłowie i piosenka która brzmi: Wolnoć Tomku w swoim domku, Grajże Haniu jeśli chcesz, Wolno Lili w swojej willli I mnie śpiewać wolno też. |
Marysia miała baranka, białego niczym śnieg; gdziekolwiek biegła Marysia, baranek za nią biegł. Staś z Jasiem z góry wierzchołka taszczyli wody gar; Staś naraz fiknął koziołka, a Jasio skręcił kark. Czterech małych murzynków poszło do lasu po mech; jednego zjadły wilki – zostało tylko trzech. Trzech małych murzynków kopało głęboki rów; jednego zasypał piasek – zostało tylko dwóch. Dwóch małych murzynków kąpało się w rzece Eden' jednego zjadł krokodyl – został się tylko jeden. Jeden mały murzynek ożenił się z panną Mary; i znów po czterech latach było murzynków czterech. Wpadł pies do jatki i porwał mięsa ćwierć, a jeden kucharz głupi zarąbał go na śmierć. A drugi kucharz mądry, co litość w sercu miał. postawił jemu pomnik i taki napis dał: Wpadł pies do jatki ... Na zielonej Ukrainie, gdzie hiszpański żyje lud, tam gdzie rzeka Ganges płynie i Japończyk spija miód. Bajduli, bajduli, bajduli, bajduli, Bajduli, bajduli, uha ha ha ha ha Bajduli, bajduli, bajduli, bajduli, Bajduli, bajduli, bęc. Gdy Sobieski był sułtanem, Otto Bismarck z konia spadł; napoili osła sianem, a ten wieloryba zjadł. Bajduli.... Adam z Ewą żyli w raju, radiostację mieli już; radio stało w ciemnym gaju, a nadawał diabeł stróż. Bajduli.... Gdy w Montanie słońce wstaje rano, raniutko. To kowboje robią napad cicho, cichutko. Już bankiera w swoim łóżku mordują i dolary z jego kasy rabują. Montano, Montano, Tyś najpiękniejszy w Ameryce stan Tak śpiewała dzieciarnia około
1950. Może ktoś pamięta resztę? |
|
|